Już płyty nasze sprzedają się Wielkie koncerny nas domagają się Kontrakty wielkie przesypują się W Kambodży na koncertach braknie już miejsc Któżby pomyślał że czysty debilizm dzisiaj tak w cenie...
Byłeś bez kompromisów, dużo bardziej ode mnie Olaliśmy kamasze, ty kochałeś anarchię Uniwersytet mówił, jajogłowe rozmowy Byłeś bez kompromisów, teraz widzę cię tam Czekasz na amunicję i umacniasz...